Bieganie po zmroku – plusy i minusy
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że aktywność fizyczna w postaci biegania niesie ze sobą cały szereg korzyści dla organizmu i wpływa na jego usprawnienie. Poprawia wydolność, siłę mięśni i kondycję, o którą czasami trudno, zwłaszcza prowadząc siedzący tryb życia. Co jednak dobrego może dać bieganie nocą?
To przede wszystkim więcej czasu na trening. Rano i w ciągu dnia często obciążeni jesteśmy obowiązkami i w pędzie trudno nam choćby pomyśleć o treningu. Wieczorem mamy tego czasu nieco więcej. Dzięki bieganiu późniejszą porą możemy skutecznie zredukować napięcia, obniżyć poziom hormonów stresu, czyli kortyzolu, oczyścić głowę i spędzić czas aktywnie w ciszy i spokoju. Możemy liczyć nie tylko na mały ruch dookoła, ale również na piękne widoki, na których za dnia nie mamy czasu się skupić. Poza tym dotlenienie organizmu podczas takiego treningu wpłynie znacząco na jakość naszego snu.
Czy więc bieganie po ciemku ma jakieś minusy? Takie też mogą się znaleźć. Przede wszystkim po zmroku jesteśmy o wiele mniej widoczni, przez co możemy być narażeni na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. W mroku trudniej też dostrzec przeszkody na trasie, co może skutkować niespodziewanymi kontuzjami. Wybierając się na wieczorne przebieżki, warto więc nieco więcej czasu i uwagi poświęcić na odpowiednie przygotowanie się do treningu.