Trening dla pływaków na lądzie – co może dać?
Wielu osobom może wydawać się, że pływanie można trenować jedynie w wodzie – przecież to właśnie na poruszaniu się w niej ten sport polega. Jednak nic bardziej mylnego! Pływanie nie jest pod względem biomechanicznym zupełnie nowym doświadczeniem dla organizmu. Mięśnie muszą pracować tak samo, jak zwykle, z tym zastrzeżeniem, że odnosi się to raczej do ćwiczeń oporowych. Oczywiście, główna część treningów pływackich musi odbywać się bezpośrednio w basenie, jednak wiele elementów treningu pływackiego wykonuje się „na sucho". Skąd taki pomysł i co w ogóle może dać trening pływacki na lądzie?
– Przede wszystkim trening pływacki na sucho bez obciążenia albo z minimalnym obciążeniem jest dobrym momentem, żeby popracować nad techniką. W czasie takiej sesji treningowej, masz dowolną ilość czasu, żeby przeanalizować ułożenie ciała w kolejnych fazach ruchu i wprowadzić pewne korekty, które przełożą się na większą wydajność.
– Lekka modyfikacja mechaniki ćwiczeń pozwala przesunąć ciężar wysiłku z podstawowych grup mięśni na mięśnie wspomagające. Zwykle wystarczy w miarę lekki trening, żeby je zmobilizować. W konsekwencji łatwiej będzie angażować ich włókna w czasie prawdziwego pływania.
– Pływanie na sucho pozwala wydłużać wybrane fazy ruchu. Ułatwia to wykształcenie dodatkowych elementów technicznych, lub dopracowanie siły w konkretnym momencie wykonywania złożonej sekwencji motorycznej.
– Powtarzanie schematu ruchowego pozwala podtrzymać pamięć funkcjonalną (czyli tak zwaną pamięć mięśniową), poza tym ułatwia również zachowanie ruchomości stawów i w pewnym stopniu stymuluje pracę mięśni, dzięki czemu nie dochodzi do ich atrofii.