Rozgrzewka i rozciąganie podczas biegania
O tym, że rozgrzewka jest bardzo ważna, pisaliśmy już wielokrotnie, między innymi w materiałach dotyczących innych dyscyplin, a także pobytu na siłowni. W tej sprawie również nic się nie zmienia – należy zacząć od „przyzwyczajania” organizmu do wysiłku.
Najważniejsza zmiana dla osób początkujących, które zdecydują się na wprowadzenie rozgrzewki i rozciągania podczas biegania, to… możesz więcej! Organizm stopniowo wprowadzany w system treningowy zachowuje się nieco inaczej niż w przypadku tych osób, które zamykają za sobą drzwi od mieszkania i po prostu zaczynają biec. Proponujemy dwa sposoby rozwiązania rozgrzewki i rozciągania:
1. Przed biegiem (szczególnie w mieście, wśród gęstej zabudowy) – o ile widok osoby biegającej nie dziwi już w żadnym stopniu, o tyle robienie wymachów, krążenie ramionami i przysiady mogą być niezbyt komfortowe dla biegacza, choćby z braku miejsca, gdzie nie będzie się przeszkadzać przechodniom. Dlatego część związaną z rozgrzewką można odbyć już w domu. Skuteczność takich czynności warto mierzyć indywidualnie. Oznacza to, że nie trzeba sztywno trzymać się „15 powtórzeń”, a po prostu rozgrzewać konkretne partie mięśniowe aż poczuje się w nich efekt ciepła i faktycznego rozgrzania. Orientacyjny czas, jaki jest ku temu optymalny, to 5–10 minut na całość;
2. Rozgrzewka i rozciąganie podczas biegania. W tym przypadku można zacząć od delikatnego truchtu – warto trasę zaplanować tak, aby dobiec do miejsca, w którym można będzie na spokojnie się rozgrzać na przykład do parku, polany czy siłowni pod chmurką. Dalsze ćwiczenia warto przeprowadzać bez dłuższych przerw, pozostając w ciągłym ruchu: skoki na jednej nodze, przysiady z rękami w górze, krążenie ramion, zakroki. W tym przypadku dobrze jest przeznaczyć na wszystko, łącznie z początkowym truchtem, około 20 minut.
W każdym przypadku warto pamiętać, że poważne kontuzje biegowe zdarzają się częściej, jeżeli tych kilka minut na rozgrzewkę zostanie pominięte lub potraktowane po macoszemu.