Stojący worek treningowy nie oznacza stojącego boksera
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby trening bokserski pod czujnym okiem trenera. Nie każdy może sobie jednak pozwolić na uczęszczanie do klubu czy sekcji. Rozwiązaniem jest nagrywanie swoich treningów telefonem. Jako że nie chodzi tu o jakość nagrań, wykorzystać można do tego celu dowolnego smartfona. Podczas późniejszej analizy należy zwracać uwagę na:
- ułożenie sylwetki,
- technikę ciosów,
- wracanie rąk po uderzeniu,
- skręt ciała,
- dynamikę uderzeń,
- pracę nóg,
- nadprogramowe ruchy.
W każdym z tych aspektów znajdować powinniśmy niedociągnięcia, które starali będziemy się eliminować na kolejnych treningach. Ważne jest jednak, aby skupiać się na jednym elemencie naraz i z każdej poprawki robić nawyk. Lepsze ciosy, dokonywanie pełnego skrętu ciała, odpowiednie przenoszenie ciężaru na konkretną nogę – aby ćwiczenie boksu przyniosło spodziewany efekt, wszystko to stać się musi naturalne i automatyczne.
Zwisający z sufitu lub stojący worek treningowy nie rusza się tak jak przeciwnik na ringu, ale w trakcie ćwiczeń z nim musimy brać pod uwagę dynamiczną naturę tego sportu. Ciosy wyprowadzane podczas treningu z workiem warto więc łączyć w kombinacje, które brały będą pod uwagę możliwe odpowiedzi żywego oponenta. Pomoże to w budowaniu automatyzmu i sprawi, że określone reakcje wejdą nam w krew!