Rekord świata w martwym ciągu
Strongmani i siłacze z całego świata co chwilę próbują dokonać niemożliwego i pobijać coraz to nowsze rekordy. Niepisana walka o miano najsilniejszego człowieka na świecie trwa, a jedną z kategorii, w której chętnie mierzą się sportowcy, jest właśnie martwy ciąg. To ćwiczenie wymaga odpowiedniej techniki, zwłaszcza przy dźwiganiu sztang z ciężarami na miarę rekordów światowych.
Jeszcze do niedawna rekord świata w martwym ciągu należał do Brytyjczyka, Eddiego Halla, który w 2016 roku zdołał podnieść w tym ćwiczeniu niewyobrażalne pół tony! Na długi czas jego wyczyn nie pozostawiał sobie równych, ale niedawno znalazł się śmiałek, któremu udało się przekroczyć próg 500 kilogramów.
W dniu 2 maja 2020 roku islandzki strongman, Hafthor Bjornsson, ustanowił nowy rekord świata. Wynosi on obecnie równo kilogram więcej, czyli 501 kg. Islandczyk podjął próbę, która okazała się skuteczna już za pierwszym razem. Tuż po ustanowieniu nowego rekordu podziękował rodzinie i hejterom, których opinie zmotywowała go do uniesienia największego ciężaru w tym ćwiczeniu. Bjornsson jest znany szerszej publiczności za fakt zdobycia w tym samym roku tytułu w Arnold Strongman Classic, a także w mistrzostwach siłowych Europy i świata. Siłacz osiągnął ogromny sukces w jednej z najbardziej wymagających kategorii i obecnie jest oficjalnym posiadaczem tytułu rekordzisty świata.