Pierwsze 5 km
Na początek nie można stawiać sobie poprzeczki zbyt wysoko. Trzeba zacząć od mniejszych wyzwań, by nie zrazić się już na starcie. Pierwsze dystanse najlepiej pokonywać na przemian marszem z biegiem. Z każdym kolejnym tygodniem czas biegu powinien się wydłużać. Ten proces wymaga niemałej cierpliwości. Jeżeli chodzi o sam dystans pojedynczego treningu, nie należy porywać się na większy kilometrarz, kondycja przyjdzie z czasem. Początkowo endorfiny mogą motywować do treningów dzień w dzień, jednak nie wolno zapominać o regeneracji. Początkujący potrzebują naprawdę niewielkiego bodźca do odnotowania progresu. Nadmiar jednostek treningowych może prowadzić jedynie do kontuzji i zniechęcenia do nowopoznanego sportu. Początkowo warto bazować na przedziale 2-3 dni przerwy pomiędzy treningami. Jeżeli jednak czujemy się na siłach, dni wolne od biegania można poświęcić na kalistenikę (treningi siłowe z użyciem obciążenia własnego ciała), która wzmocni brzuch i poprawi kondycję całego ciała. Bardzo pomocne w osiągnięciu celu może być towarzystwo znajomego. Wzajemna motywacja pomoże w kryzysowych momentach. Każdemu ten proces może zająć inny przedział czasu, jednak liczy się wytrwałość i sumienność.