Koronawirus na basenie – czy w wodzie można się zarazić?

Większość z nas z pewnością sięga pamięcią kilka lat wstecz z niemałą obawą i poczuciem zagrożenia. Choć obecna sytuacja epidemiologiczna diametralnie różni się od tej sprzed rozkwitu pandemii, nie możemy jednak całkowicie o niej zapomnieć. Mimo że największy kryzys został zażegnany, liczne instytucje zdrowia publicznego zgodnie podkreślają, że koronawirus nie zniknął, a zakażenia wciąż są obecne. Czy jest się jednak czego obawiać? Czy można zarazić się poprzez kontakt z wodą?

Jeszcze niedawno zmagaliśmy się z wieloma ograniczeniami, które spowodowała pandemia. Kwarantanna, zamknięte instytucje kulturalne i obiekty sportowe, nakaz noszenia maseczek i izolowania się. Dziś mamy to za sobą – 1 lipca 2023 roku zniesiono stan zagrożenia epidemicznego w Polsce. Eksperci jednak nadal zalecają ostrożność – unikanie dużych skupisk ludzi, reagowanie na niepokojące objawy. 

Co w przypadku korzystania z basenu? Co poza sprzętem pływackim pozwoli nam czuć się wystarczająco bezpiecznie? Tutaj największą ostrożność należy zachowywać... w szatni. To tam mamy okazję na bliskie kontakty z innymi ludźmi. Warto także zadbać o odpowiedni dystans na brzegu basenu – tu także możemy zetknąć się z pozostałymi pływakami. Nie ma jednak obaw, że źródłem zakażenia Covid-19 może być woda.

Pływanie na basenie ma mnóstwo zdrowotnych korzyści, m.in. świetnie wpływa na kręgosłup i ogólną kondycję całego organizmu. Jednak w związku z pandemią koronawirusa wiele osób bało się korzystać z pływalni. Ponadto trudno było sobie wyobrazić pływaka w maseczce, a ta stanowiła przecież podstawowe zabezpieczenie. Mimo poprawy sytuacji nadal często pojawiają się obawy co do korzystania z basenów czy dżacuzzi. Czy słusznie?

Otóż okazuje się, że są one bezpodstawne. Wirusolodzy podkreślają, że nie da się zarazić koronawirusem z wody basenowej. Po pierwsze zbiorniki są regularnie poddawane dezynfekcji wody. Z tego też względu znajduje się w niej duża ilość podchlorynu sodu, ozonu czy dwutlenku chloru. Ponieważ dodawane są do wody w wysokich stężeniach, mają długotrwałą skuteczność. Brytyjscy naukowcy ustalili, że już 1,5 mg chloru na litr wody o pH około 7 w ciągu 30 sekund unieszkodliwia Covid-19. To potwierdza wcześniejsze doniesienia WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia. Słowem chlor w wodzie basenowej skutecznie eliminuje ryzyko zarażenia.

Warto też zwrócić uwagę na promieniowanie lamp UV, wykorzystywanych dodatkowo na pływalniach. Wykazuje ono działanie wirusobójcze podczas naświetlania wody. Od wybuchu pandemii nie zarejestrowano przypadku zakażenia koronawirusem za pośrednictwem wody basenowej. W związku z tym śmiało można zaliczyć tę teorię do mitów i bez obaw korzystać z dobrodziejstw aktywności fizycznej w wodzie.

Ryzyko zakażenia koronawirusem na basenie stwarza nie woda, a skupiska ludzkie. Z tego względu wszystkie pływalnie podczas obostrzeń ograniczały liczbę osób, które mogą korzystać z niej jednocześnie. Na jednym torze, w zależności od wielkości obiektu, mogła znajdować się maksymalnie jedna osoba. Dziś, gdy odpowiedzialność nie jest nam już narzucana, a zależy głównie od nas samych, warto pamiętać o odpowiednim dystansie między pływakami. Gdy dochodzi do mijania się, warto mijać się lewą stroną i maksymalnie się nawzajem od siebie odsunąć. 

Wszystkie baseny regularne sprawdzają stan wody w basenie. Zresztą – robią to od zawsze, ponieważ tak nakazują przepisy sanitarne. W razie wykrycia jakiegokolwiek wirusa bądź bakterii, które mogą zagrażać ludziom, woda jest wymieniana. Ponadto zmiana wody w basenie jest standardową, regularną czynnością zapewniającą bezpieczeństwo użytkowników. Konieczna jest także standardowa higiena na terenie pływalni – wszystkie użytkowane powierzchnie muszą być odpowiednio zdezynfekowane.

Ważne! Podczas rutynowych badań wody na obecność koronawirusa może się okazać, że zostanie on wykryty w próbce wody. Zawsze będą to jednak ilości śladowe – dokładnie takie, które mogą znajdować się na wielu różnych powierzchniach. Najważniejsze, aby nie były tzw. inokulum – tak określa się liczbę patogenu, która zaraża.

Ewentualne zarażenie, choć poprzez wodę niemal niemożliwe, nie jest jedynym zagrożeniem, które może spotkać Cię na basenie. Poniżej przedstawiamy kilka zasad, których warto przestrzegać nad wodą, by maksymalnie zabezpieczyć się przed różnymi kontuzjami:

- Nie wypływaj na głębokość, na której nie masz gruntu, jeśli słabo pływasz.
- Pozostań w strefie, w której w razie potrzeby od razu możesz wyczuć grunt albo złapać się krawędzi basenu (tory zewnętrzne).
- Przed wejściem na basen weź prysznic, używając żelu albo mydła i zawsze miej ze sobą czysty strój pływacki oraz klapki basenowe.
- Utrzymuj dystans w stosunku do innych pływaków i nie wypływaj na tor, na którym już ktoś trenuje.

Jeśli mocno obawiasz się zakażenia, ale brakuje Ci basenu, możesz trenować pływanie na sucho. Wiadomo, że to nie to samo, ale warto pamiętać o regularnym treningu mięśni używanych do pływania.

Możesz także skorzystać z opcji na świeżym powietrzu, czyli jeziora. Kiedy woda jest bardzo zimna, nigdy nie pływaj bez pianki neoprenowej! Wyjątkiem jest morsowanie, ale w tym przypadku nie pływasz, tylko przebywasz w wodzie nieruchomo przez 2-3 minuty po wcześniej wykonanej rozgrzewce. Do morsowania potrzebne ci będą buty neoprenowe, czapka i rękawiczki oraz duża dawka motywacji.

Nie zapominaj także o zbilansowanej i pełnowartościowej diecie, która z pewnością wzmocni Twoją odporność. Zadbaj o siebie kompleksowo, a żadne wirusy nie będą Ci straszne!