Najtrudniejszy szlak w Tatrach polskich - Orla Perć
Orla Perć to jednocześnie jeden z bardzo popularnych szlaków, który jest uznawany za najtrudniejszy w Tatrach Wysokich. Dla najbardziej sprawnych turystów oznacza on nawet 15 godzin wędrówki. Ci, którzy nie są aż tak doświadczeni i utalentowani powinni podzielić sobie podróż na etapy dla własnego bezpieczeństwa. Dla większości osób przejście Orlej Perci w ciągu jednego dnia to bowiem naprawdę trudne zadanie.
Droga rozpoczyna się w Kuźnicach, które są jednym z największych centrów turystycznych w całych polskich górach. Pierwszy etap polega na dotarciu do Przełęczy Między Kopami. W tym momencie mamy do wyboru dwie drogi. Jedna to żółty szlak wiodący przez Polanę Jaworzynki. Jest to trudniejsza droga zimą, gdyż jest wtedy rzadziej uczęszczana, a do tego leży na terenach zagrożonych lawinowo.
Druga opcja to wybranie się przez Boczań i Skupniów Ułaz. Jest nieco prostsza, lecz również zimą częściowo zagrożona lawinowo, a do tego wielu turystów w trakcie mgły zaczyna tam błądzić. Dlatego czasem poleca się najprostszą opcję, jaką jest wybranie się przez Brzeziny na Halę Gąsienicową. Właśnie ta hala jest celem podróży po przełęczy między Kopami.
Tam znajdziemy Schronisko PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej, które dla wielu osób może być świetnym przystankiem, z którego będzie się atakowało szlak Orlej Perci. Za schroniskiem trudność drogi bowiem ulega dużemu zwiększeniu. Po drodze trzeba bowiem przejść przez m.in. Czarny Staw Gąsienicowy, Zmarzły Staw Gąsienicowy, następnie przez przełęcz Zawrat. To tam faktycznie rozpoczyna się szlak Orlej Perci. Jest on oznaczony kolorem czerwonym. Istnieją również alternatywne drogi na Zawrat. Można tam trafić nie tylko od strony hali gąsienicowej, ale też od Świnicy, czy też od Doliny Pięciu Stawów.
Pierwszym przystankiem będzie Mały Kozi Wierch, na który trzeba dostać się odcinkiem graniowym z pomocą wspinaczki wspieranej przez rozstawione tam łańcuchy. Wtedy czas na zejście do Zmarzłych Czubów. Jest to bardzo niebezpieczny fragment, w którym spotkamy sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów. Jednocześnie z drugiej strony można spotkać przepaść. Do tego latem często zalega tam śnieg i jest dość ślisko.
Następnie pora na drogę do Koziej Przełęczy. Znajduje się ona na wysokości 2137 m n.p.m i jest jednym z popularniejszych miejsc przez znajdującą się tam dość słynną drabinkę. Kolejny przystanek to oddalony o prawie dwie godziny Kozi Wierch. Co ciekawe jest to najwyższa góra, która znajduje się w całości po polskiej strony. Rysy leżą bowiem częściowo na Słowacji. Czas na bardzo powolne zejście z Orlej Perci, w trakcie którego będziemy narażeni na ekspozycję, niskie temperatury, i oblodzone ścieżki. Kolejne fragmenty trasy to Przełączka nad Dolinką Buczynową, Zadni, Pośredni i Skrajny Granat, a następnie Orla Baszta. Ostatni fragment trasy biegnie przez przełęcz Krzyżne. Jest to ostatni fragment całego szlaku. Chcąc ruszyć dalej, można przejść przez np. Dolinkę Buczynową, Wielki Staw Polski, Wielką Siklawę, Wodogrzmoty Mickiewicza, by ostatecznie dotrzeć do Palenicy Białczańskiej.