Jak przygotować się do wyjścia do Doliny 5 Stawów?
Dojście do Doliny Pięciu Stawów nie wymaga pełnego górskiego przeszkolenia ani ekstra ekwipunku. Zaznaczamy jednak, że o ile latem przy dobrych warunkach można tę trasę uznać za interesującą, urozmaiconą, ale nadal łatwą, to niektóre jej fragmenty mogą na parę chwil podnieść ciśnienie. Jednocześnie przy gorszych warunkach – nie wspominając nawet o wyjściach zimowych – należy liczyć się ze wzrostem poziomu trudności szlaku. Głównym problemem mogą być śliskie kamienie i te odcinki, które są poprzerastane korzeniami.
Jest to dobry szlak dla osób, które już pierwszy kontakt z górami mają za sobą i szukają sobie czegoś trudniejszego.
– Konieczne będą buty trekkingowe. Nie musi to być obuwie za kostkę, choć takie są zalecane, ale na pewno muszą zapewniać dobrą przyczepność i stabilizację w terenie.
– Przydać się mogą kije trekkingowe. Szlak nie jest stromy, ale dość długi i miejscami odrobinę bardziej wymagający, a wtedy możliwość podparcia się jest bardzo ważna. Trzeba tu jednak poczynić jedno istotne zastrzeżenie: to nie jest miejsce, w którym można się uczyć posługiwania kijami – należy już to umieć, bo inaczej będą tylko przeszkadzały.
– Zdecydowanie należy wziąć ze sobą coś do picia i najlepiej jakiś prowiant. Droga nie jest może długa, przed Wodogrzmotami można jeszcze uzupełnić zapasy, ale jeśli później trzeba będzie gdzieś chwilę przeczekać, to warto mieć tę odrobinę niezależności.
– Absolutnie obowiązkowe jest zabranie ze sobą kurtki przeciwdeszczowej. Nie parasola, co niestety czasem wciąż widzi się na szlaku, tylko kurtki. Nawet jeśli dzień ma być słoneczny, pamiętaj, że pogoda w górach jest zmienna, a spędzenie nawet kilkunastu minut w mokrych ubraniach na wietrze to nie jest coś, co chcesz przeżyć.
– Wyprawy zimowe należy organizować już całkiem poważnie, czyli z lawinowym ABC, pełną logistyką i dobrym zaopatrzeniem sprzętowym. Nadal bowiem ten szlak nie jest wybitnie trudny, ale odpowiednie przygotowanie to większe bezpieczeństwo, a warto pamiętać, że to jedna z lubianych dróg w Tatrach i często zdarza się, że trzeba się sprzętem podzielić z kimś, kto przygotował się gorzej.